Termin zapłaty faktury a czyn nieuczciwej konkurencji
Długie terminy płatności to zmora wielu przedsiębiorców. Wielu zastanawia się, czy jest jakiś maksymalny termin zapłaty faktury. I czy kontrahent, nawet duży, może w umowie narzucić, że zapłaci za fakturę np. po 180 dniach od dostawy. Jeśli interesują Cię te kwestie, to na pewno ucieszy Cię, że terminy zapłaty w transakcjach handlowych określa ustawa. A naruszenie tych terminów może uprawniać Cię do żądania dodatkowych odsetek. Ale może też stanowić czyn nieuczciwej konkurencji.
Terminy zapłaty faktury – ustawa
Ustawa o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych ma zastosowanie do „transakcji handlowych”. Wyłącznymi stronami takich transakcji powinni być m.in. przedsiębiorcy, zamawiający publiczni, osoby wykonujące wolne zawody i jeszcze kilka kategorii podmiotów wymienionych w ustawie.
W tym artykule nie będę się jednak zajmował tematem transakcji z udziałem podmiotów publicznych i podmiotów leczniczych.
„Transakcją handlową” jest umowa, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi zawierana w związku z wykonywaną działalnością.
Dla zrozumienia kwestii terminu zapłaty faktury musisz pamiętać, że:
- „odsetki ustawowe” to odsetki w wysokości równej sumie stopy referencyjnej NBP i 3,5 punktów procentowych; na dzień 7 października 2021 r. odsetki ustawowe wynoszą 4%,
- „odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych” to odsetki w wysokości równej sumie stopy referencyjnej NBP i dziesięciu punktów procentowych; dotyczy to sytuacji, gdy dłużnikiem nie jest podmiot publiczny będący podmiotem leczniczym; na dzień 7 października 2021 r. odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych wynoszą 10,5%.
30-dniowy termin zapłaty faktury
Ustawa przewiduje ograniczenia w zakresie określania w umowie terminy zapłaty. Ograniczenia dotyczą terminów przekraczających 30 dni od dnia spełnienia świadczenia i doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku. Jeśli w umowie określono termin dłuższy, to wierzycielowi przysługuje prawo do odsetek ustawowych po upływie tych 30 dni. Końcowym terminem tych odsetek jest dzień „wymagalności” świadczenia, czyli dzień określony w umowie jako termin zapłaty. Chyba że dłużnik wcześniej zapłaci. Co ważne prawo do powyższych odsetek nie przysługuje „dużemu” przedsiębiorcy.
Odsetki ustawowe przysługują zatem nawet wtedy, gdy dłużnik płaci w terminie wynikającym z umowy. Warunkiem jest jednak to, żeby umowny termin wynosił więcej niż 30 dni.
Przykładowo, jeśli w umowie termin zapłaty został określony na 60 dni, to wierzycielowi przysługuje prawo do odsetek ustawowych za okres od 31 do 60 dnia. Jeśli dłużnik zapłaci np. po 45 dniach, to odsetki ustawowe liczymy za okres od 31 do 45 dnia. Jeśli z kolei dłużnik zapłaci po 70 dniach, to:
- za okres od 31 do 60 dnia liczymy odsetki ustawowe (4%),
- a za okres od 61 do 70 dnia liczymy odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych (10,5%).
Ustawa reguluje również sytuację, w której strony transakcji handlowej nie przewidziały w umowie terminu zapłaty. Wtedy wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, po upływie 30 dni liczonych od dnia spełnienia przez niego świadczenia, do dnia zapłaty.
Ale na tym nie koniec.
Czy termin zapłaty może wynosić więcej niż 60 dni?
W umowach, w których dłużnikiem nie jest podmiot publiczny, termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 60 dni. Termin ten jest liczony od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi. Strony w umowie mogą wyraźnie ustalić inaczej. Jednakże może to nastąpić tylko jeśli ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela.
Nie ma możliwości odmiennego ustalenia, gdy wierzycielem jest mikroprzedsiębiorca, mały przedsiębiorca albo średni przedsiębiorca. W takich sytuacjach dodatkowo w przypadku, gdy strony ustalą harmonogram spełnienia świadczenia pieniężnego w częściach, termin ten stosuje się do zapłaty każdej części świadczenia pieniężnego.
Jeżeli termin zapłaty określono w umowie niezgodnie z powyższym przepisem, wierzycielowi po upływie 60 dni przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych.
Wierzyciel może odstąpić od umowy albo wypowiedzieć umowę, jeżeli termin zapłaty określony w umowie przekracza 120 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, i został ustalony z naruszeniem powyższych zasad.
Przykłady
Czyli jeśli dłużnikiem jest duży przedsiębiorca a wierzycielem mikroprzedsiębiorcą, mały lub średni przedsiębiorca i termin zapłaty został w umowie określony na:
- 45 dni, to wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe (4%) za okres od 31 do 45 dnia,
- 60 dni, to wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe (4%) za okres od 31 do 60 dnia,
- 90 dni, to wierzycielowi przysługują:
- odsetki ustawowe (4%) za okres od 31 do 60 dnia
- odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych (10,5%) za okres od 61 do 90 dnia.
Chyba że wcześniej dłużnik jednak zapłaci. A przekroczenie tych wydłużonych już terminów wiąże się z dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych.
Identycznie ma się rzecz w przypadku transakcji gdy zarówno dłużnikiem jak i wierzycielem jest mikro przedsiębiorca, mały lub średni przedsiębiorca. Podobnie gdy wierzycielem jest duży przedsiębiorca. W obu wypadkach, gdy ustalenie terminu dłuższego niż 60 dni było rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela. Z jednym wyjątkiem: jeśli wierzycielem jest duży przedsiębiorca, to odsetki ustawowe za okres od 31 do 60 dnia nie przysługują.
Podsumowując w transakcjach, gdy:
- zarówno dłużnikiem jak i wierzycielem jest duży przedsiębiorca jest możliwość ustalenia terminu dłuższego niż 60 dni, jeśli ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela,
- zarówno dłużnikiem jak i wierzycielem jest mikro przedsiębiorca, mały lub średni przedsiębiorca jest możliwość ustalenia terminu dłuższego niż 60 dni, jeśli ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela,
- dłużnikiem jak jest mikro przedsiębiorca, mały lub średni przedsiębiorca, a wierzycielem jest duży przedsiębiorca, jest możliwość ustalenia terminu dłuższego niż 60 dni, jeśli ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela,
- dłużnikiem jest duży przedsiębiorca, a wierzycielem jest mikro przedsiębiorca, mały lub średni przedsiębiorca nie ma możliwości ustalenia terminu dłuższego niż 60 dni.
W tym artykule nie poruszę tematu odsetek w przypadku braku zapłaty nawet w tych wydłużonych terminach. O tym, jak napisać pozew o odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, dowiesz się z mojego drugiego bloga.
Czyn nieuczciwej konkurencji
Możesz się dziwić, dlaczego na blogu poświęconym nieuczciwej konkurencji zajmuję się tematem odsetek ustawowych. To dość długie wyjaśnienie było potrzebne, aby dojść w końcu do najważniejszej rzeczy, o której chciałem napisać.
Od 1 stycznia 2020 r. nieuzasadnione wydłużanie terminów zapłaty to również czyn nieuczciwej konkurencji. Czynem takim jest bowiem nieuzasadnione wydłużanie terminów zapłaty za dostarczone towary lub wykonane usługi. Czyn ten polega m.in. na naruszeniu przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.
Uznanie wydłużania terminów zapłaty za czyn nieuczciwej konkurencji daje poszkodowanym nowe narzędzia obrony. Poszkodowani będą mogli bowiem skorzystać z roszczeń przewidzianych w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. A o tym, jakie to są roszczenia, możesz dowiedzieć się z darmowego e-booka.
Jest jednak jeszcze jedna istotna rzecz. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której przedsiębiorca, niezasadnie wydłużając terminy zapłaty wobec swoich dostawców, osiąga przewagę rynkową wobec konkurentów. Jeśli na rynku działa kilka firm, a jedna z nich nieuczciwie wydłuża umowne terminy zapłaty, to może dłużej obracać pieniędzmi. Coś na kształt kredytu kupieckiego. Ale teraz takie działanie to czyn nieuczciwej konkurencji również wobec konkurentów. Również zatem i konkurenci będą mogli skutecznie walczyć z nieuczciwym przedsiębiorcą.
Jest to stosunkowo nowy przepis i z niecierpliwością czekam na wyroki sądów w tym temacie. Może wreszcie termin zapłaty faktury nie będzie wydłużany. Bo po prostu nie będzie się to opłacać. Wiem, marzyciel ze mnie.