Opłaty półkowe: Sąd Najwyższy o premiach pieniężnych – ciąg dalszy
Niedawno zostało opublikowane uzasadnienie kolejnego orzeczenia w sprawie „premii pieniężnych” – jednej z opłat pobieranych przez sieci handlowe od dostawców. Opłaty te do 2014 r. były dość powszechnie kwalifikowane przez sądy jako niedozwolone opłaty półkowe. Od 2014 r. zarówno sądy okręgowe, sądy apelacyjne, jak i Sąd Najwyższy wydały wiele sprzecznych orzeczeń. W jednych uznawały takie opłaty za opłaty półkowe, a w innych – za prawnie dopuszczalny rabat. Sieci handlowe w licznych procesach wytaczanych przez dostawców o zwrot opłat półkowych tę niejednolitość w orzecznictwie starały się przedstawić w taki sposób, żeby każda opłata nazwana „premią pieniężną” czy „bonusem” stanowiła dozwolony rabat. Taki sposób argumentacji niewiele ma jednak wspólnego ze stanowiskiem sądów, co potwierdził ostatnio Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 2015 r., sygn. I CSK 1061/14.
W powyższej sprawie sąd okręgowy najpierw zasądził zwrot na rzecz dostawcy opłat półkowych, w tym opłat z tytułu „premii pieniężnej”. Sąd apelacyjny jednak w zakresie tej ostatniej opłaty zmienił wyrok i pozew w tym zakresie oddalił, uznając „premię” za rabat a nie za opłatę półkową. W następstwie złożonej przez dostawcę skargi kasacyjnej (której jestem współautorem) Sąd Najwyższy uchylił ten korzystny dla sieci wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął generalnie, czy „premia pieniężna” stanowi opłatę półkową czy nie. Zwrócił jednakże uwagę na to, że każda taka opłata winna być oceniana przez sądy odrębnie.
Nie jest więc tak, jak chciałyby tego sieci handlowe, że od 2014 r. sądy powinny uznawać każdą „premię” za dopuszczalny rabat. O tym, czy dana opłata jest niedozwolona czy dozwolona decydują okoliczności konkretnej sprawy. I w konkretnym wypadku taka „premia” czy „bonus” może być opłatą za przyjęcie towaru do sprzedaży zabronioną na mocy art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Co jednakże najistotniejsze, w omawianym wyroku Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na jedną bardzo istotną okoliczność, którą też zawsze podkreślam w pismach procesowych. Otóż Sąd Najwyższy zauważył, że z ustaleń faktycznych wynika, iż wszystkie opłaty, również i te z tytułu „premii pieniężnej” zostały dostawcy narzucone, a dostawca nie mógł zrezygnować z tych opłat pod groźbą zerwania współpracy. Okoliczność ta, zdaniem Sądu Najwyższego, powinna zostać wzięta pod uwagę przy ocenie rzeczywistego charakteru omawianej opłaty.
Nie może być więc tak, jak chciałyby tego sieci handlowe, że okoliczność narzucenia dostawcy opłat nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Narzucenie ma według mnie znaczenie podstawowe, co też zaczyna być zauważane w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Omawiany wyrok pokazuje, że zwrot opłat półkowych, w tym pobieranych w formie „premii” czy „bonusów”, jest nadal możliwy.
Dariusz Mojecki
Radca prawny
Kraków
Obsługa prawna współpracy z sieciami handlowymi