Najnowsze orzecznictwo w sprawach „opłat półkowych”
Dawno już nie omawiałem szerzej tematu, któremu poświęciłem wiele lat swojego prawniczego życia. Chodzi oczywiście o „opłaty półkowe”. Dzisiaj nadrabiam zaległości i zapraszam Cię do lektury artykułu dotyczącego kilku najnowszych orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Orzeczenia te pokazują, że nadal istnieje możliwość odzyskania „opłat półkowych” pobranych przez sieci handlowe za samą możliwość handlowania z siecią.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 stycznia 2017 r., sygn. I ACa 2088/15.
Spór dotyczył pobieranych przez jedną z sieci handlowych opłat z tytułu „usług intensyfikacji sprzedaży” i „usług marketingowych”. Sądy ustaliły m.in., że warunki umów były narzucone przez sieć handlową, dostawca nie miał możliwości ich negocjacji. Pozwana sieć nie przedstawiła dostawcy oferty wskazania w gazetce promocyjnej jej logo. Z kolei z gazetki klient sieci nie mógł dowiedzieć się, od jakiej firmy pochodzi towar. Dostawca nie miał też wpływu na sposób przedstawienia towaru w gazetce. Według Sądu Apelacyjnego informacje zamieszczane w gazetkach reklamowych nie umożliwiały finalnemu nabywcy towarów (klientowi sieci) dokonania identyfikacji produktów dostarczanych przez dostawcę. Nie zostało tym samym udowodnione, aby usługa ta miała jakiekolwiek znaczenie gospodarcze dla dostawcy. Sąd ustalił, że udział w promocjach wiązał się z koniecznością obniżenia ceny przez dostawcę, a odmowa udziału w promocji skutkowała zakończeniem współpracy z tym dostawcą w ramach określonej kategorii produktów.
Sąd Apelacyjny odniósł się również do kwestii „utrudniania dostępu do rynku”, która to kwestia od wielu lat budzi spore emocje w procesach sądowych o zwrot opłat półkowych. Sąd uznał, że każde z przykładowo wskazanych w art. 15 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zachowań (w tym pobieranie „innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towarów do sprzedaży”) zawsze utrudnia innym przedsiębiorcom dostęp do rynku. A zatem przesłanka „utrudnienia dostępu do rynku” nie musi być odrębnie wykazywana przez dostawcę. Nawet jednak gdyby przyjąć pogląd przeciwny, to zdaniem Sądu zebrany materiał dowodowy pozwalał na ustalenie faktu utrudniania przez sieć handlową dostawcy dostępu do rynku. Dostawca udowodnił fakt pobrania opłat, które nadto zostały dostawcy narzucone. A „uzależnianie przez pozwaną zawarcia umowy z powódką, bądź kontynuacji współpracy handlowej, od zastrzeżenia opłat, co potwierdzili świadkowie J. Ż. i I. L., samo przez się stanowi o utrudnieniu w ten sposób powódce dostępu do rynku. Konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów, w celu zagwarantowania sobie możliwości sprzedaży towarów, stanowi rodzaj bariery finansowej, która ogranicza danemu dostawcy dostęp do rynku zarówno w sensie bezpośrednim (konkretny koszt finansowy), jak i pośrednim (utrudniona rywalizacja rynkowa z dostawcami, którzy tych dodatkowych kosztów nie ponoszą)”.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że rzeczywistym celem wprowadzenia do umów postanowień dotyczących „usług” było zwiększenie własnych zysków sieci handlowej przez obciążenie dostawcy innymi niż marża handlowa opłatami za przyjęcie jej towarów do sprzedaży.
Pobrane od dostawcy opłaty zostały zatem przez Sąd zakwalifikowane jako opłaty półkowe. Sieć handlowa była zatem zobowiązana do ich zwrotu na rzecz dostawcy.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 stycznia 2017 r., sygn. I ACa 2106/15.
Sprawa objęta powyższym wyrokiem dotyczyła pobieranych przez jedną z sieci handlowych opłat z tytułu „premii pieniężnych”.
Sąd Apelacyjny uznał, że pobierane przez sieć handlową opłaty z tytułu „premii pieniężnej” miały charakter opłat półkowych. Jednocześnie „premie” te nie stanowiły prawnie dozwolonego „rabatu posprzedażowego”, jak chciałaby tego sieć handlowa. Do takich wniosków Sąd doszedł po wnikliwej analizie charakteru prawnego pobieranych opłat. W szczególności Sąd wziął po uwagę następujące okoliczności:
- narzucenie opłat dostawcy; opłaty były konieczne, aby w ogóle nawiązać i potem kontynuować współpracę z siecią handlową,
- brak jakiegokolwiek progu obrotów, po przekroczeniu którego sieć handlowa byłaby uprawniona do pobrania opłat; tym samym „premia” nie stanowiła żadnego czynnika motywującego sieć handlową do zwiększonych zakupów u dostawcy, lecz należna była w każdym przypadku nabycia towarów w jakiejkolwiek ilości,
- opłata, aby miała charakter cenotwórczy, musi odnosić się do ceny towaru, nie zaś do ogólnego bilansu rozliczenia stron; taka sytuacja nie miała jednakże miejsca w omawianej sprawie; wprost przeciwnie pobranie „premii” nie było uzależnione od poziomu obrotów, więc dostawca nie mógł wiedzieć, na jaki wolumen sprzedaży może liczyć; w konsekwencji nie mógł odnieść „premii” do poziomu przyszłych obrotów i dokonać kalkulacji cen,
- sieć handlowa otrzymywała od dostawcy inne rabaty wprost obniżające cenę sprzedaży,
- nie ma znaczenia sposób ewidencjonowania „premii” w księgach rachunkowych.
W konsekwencji „premie pieniężne” zostały w tej sprawie uznane za opłaty półkowe.
Po raz kolejny Sąd Apelacyjny w Warszawie stanął na stanowisku, że pobieranie opłat półkowych (pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towarów do sprzedaży) jest jednoznaczne z utrudnianiem dostępu do rynku, w związku z czym dostawca nie musi odrębnie udowadniać, że sieć handlowa utrudniła mu dostęp do rynku.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2016 r., sygn. I ACa 1890/15
Ta sprawa dotyczyła pobieranych przez jedną z sieci handlowych opłat z tytułu „zarządzania budżetem marketingowym”, usług „promocyjnych” i innych „usług”.
Co ciekawe, Sąd Okręgowy oddalił powództwo i dopiero Sąd Apelacyjny stanął po stronie dostawcy.
Sąd Apelacyjny ustalił, że opłaty zostały dostawcy narzucone przez sieć handlową.
Sąd uznał, że „usługa” polegająca na umożliwieniu korzystania przez dostawcę z informacji dotyczących sprzedaży towarów nie miała żadnego znaczenia dla dostawcy. Dostawca nie miał bowiem żadnego wpływu na wielkość i ilość zamówień, a wszelkie decyzje zakupowe należały do sieci handlowej. Dostawca nie odgrywał żadnej roli w kształtowaniu ilości i jakości towaru w magazynie. Sąd uznał, że to w interesie sieci handlowej leży posiadanie informacji o zapasach, aby zapewnić dostępność dostarczanych towarów we wszystkich placówkach handlowych. Tym samym „usługa” udostępniania danych sprzedażowych nie była świadczona na rzecz dostawcy, a pobieranie opłaty z tego tytułu stanowiło próbę przerzucenia na dostawcę kosztów własnej działalności gospodarczej sieci handlowej.
Sąd doszedł również do wniosku, że sieć handlowa nie świadczyła na rzecz dostawcy żadnych usług „marketingowych”. Analiza gazetek promocyjnych wskazuje, iż konkretne towary dostarczone przez dostawcę prezentowane były zwykle wśród grupy towarów tego samego gatunku i rodzaju. Towary te nie zawierały logo dostawcy. Sąd doszedł do wniosku, że gazetki te należy traktować jako informację o ofercie handlowej sieci handlowej, a nie za reklamę dostawców.
W konsekwencji opłaty z powyższych tytułów zostały uznane za „opłaty półkowe”, do których zwrotu na mocy wyroku jest zobowiązana sieć handlowa.
Jak widzisz, Sąd nadal zasądzają zwrot pobranych od dostawców opłat półkowych.
Jeżeli masz jakiekolwiek pytania dotyczące opłat półkowych, to zadzwoń lub napisz do mnie, aby przekonać się, w jaki sposób mogę Ci pomóc.
Dariusz Mojecki
Radca prawny
Kraków