Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety
Kilka organizacji branżowych przygotowało i uchwaliło „Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety”. Niewątpliwie jest to cenna inicjatywa, nie wiadomo tylko, czy powstrzyma ona ustawodawcę od wprowadzenia całkowitego zakazu reklamy suplementów diety, o czym często pojawiają informacje w mediach.
Na początek kilka słów o tzw. „kodeksach dobrych praktyk” czy „kodeksach etycznych” przyjmowanych przez różne organizacje w celu uregulowania jakiejś sfery działalności. „Kodeksy” takie mają charakter tzw. samoregulacji – nie są to bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa, a jedynie dobrowolna deklaracja podmiotów zobowiązujących się do stosowania takich „Kodeksów”. Polskie prawo nie zawiera zbyt wielu przepisów dotyczących „Kodeksów”. Tym bardziej przepisy nie regulują ich treści.
W ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym wskazano jedynie, że przez „kodeks dobrych praktyk” rozumie się „zbiór zasad postępowania, a w szczególności norm etycznych i zawodowych, przedsiębiorców, którzy zobowiązali się do ich przestrzegania w odniesieniu do jednej lub większej liczby praktyk rynkowych”. Jest to oczywiście jedynie definicja na potrzeby powyższej ustawy, ale oddaje ona istotę „kodeksu”. Co dalej mówi ustawa? Przewiduje, że stosowanie się do kodeksu dobrych praktyk sprzecznego z prawem stanowi nieuczciwą praktykę rynkową. Podobnie, taką nieuczciwą praktyką rynkową jest nieprzestrzeganie kodeksu dobrych praktyk, do którego przedsiębiorca dobrowolnie przystąpił, jeżeli przedsiębiorca ten informuje w ramach praktyki rynkowej, że jest związany kodeksem dobrych praktyk. Nieuczciwymi praktykami rynkowymi są również:
- podawanie przez przedsiębiorcę informacji, że zobowiązał się on do przestrzegania kodeksu dobrych praktyk, jeżeli jest to niezgodne z prawdą;
- twierdzenie, że kodeks dobrych praktyk został zatwierdzony przez organ publiczny lub inny organ, jeżeli jest to niezgodne z prawdą.
Ustalenie, że działanie związane z kodeksem dobrych praktyk stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, uprawnia do podnoszenia roszczeń wskazanych w ww. ustawie. Nie jest również wykluczone oparcie roszczeń np. na ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Jak widać, jest to dość fragmentaryczne uregulowanie kwestii „kodeksów dobrych praktyk”. Niemniej jednak dobrze, że ktoś w ogóle pomyślał o tym, żeby tę kwestię w ustawie uregulować. To, że jakiś dokument zostanie nazwany „Kodeksem” i jeszcze zostanie wskazane, że zawiera on „dobre” praktyki, nie oznacza przecież wcale, że na pewno są to „dobre” praktyki.
Skoro już wiesz, czym jest „kodeks dobrych praktyk”, to zapraszam do przeczytania dalszej części tego artykułu, gdzie przedstawiam najważniejsze postanowienia „Kodeksu Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety”.
Kodeks wprowadza własną definicję „suplementu diety”, którym ma być „środek spożywczy, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety, będący skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny, pojedynczych lub złożonych, wprowadzony do obrotu w formie umożliwiającej dawkowanie, w postaci: kapsułek, tabletek, drażetek i w innych podobnych postaciach, saszetek z proszkiem, ampułek z płynem, butelek z kroplomierzem i w innych podobnych postaciach płynów i proszków przeznaczonych do spożywania w małych, odmierzonych ilościach jednostkowych”. Kodeks definiuje również reklamę suplementu diety jako „każde działanie dotyczące konkretnego suplementu diety, skierowane do konsumentów, w ramach wykonywanej działalności gospodarczej, mające na celu pośrednie lub bezpośrednie zwiększenie sprzedaży suplementów diety”, aczkolwiek w dalszej części Kodeksu z definicji reklamy wyłączono m.in. opakowania i oznakowania suplementów diety oraz reklamę kierowaną do osób nie będących konsumentami.
Te definicje wyznaczają nam zatem zakres zastosowania Kodeksu.
Kodeks wprowadza m.in. następujące uregulowania w zakresie reklamy suplementów diety:
- konieczność zamieszczania w reklamie określenia „suplement diety”,
- zakaz wykorzystywania wizerunku lub rekomendacji rzeczywistego lub fikcyjnego lekarza, farmaceuty, pielęgniarki, położnej lub rzeczywistej lub fikcyjnej osoby posiadającej wykształcenie lekarskie, farmaceutyczne, pielęgniarskie, położnicze,
- zakaz używania nazw chorób, o ile powodowałoby to przypisywanie reklamowanym suplementom diety właściwości zapobiegania chorobom lub leczenia chorób lub sugerowało takie właściwości, chyba że możliwość ich używania wynika z przepisów prawa,
- zakaz używania nazw chorób, które w rzeczywistości nie istnieją,
- zakaz kierowania reklam suplementów diety do dzieci (do ukończenia 15. roku życia).
Kodeks ustanawia również własny „Sąd”, który ma rozpatrywać sprawy związane z naruszeniem postanowień Kodeksu, przy czym zadaniem „Sądu” nie jest orzeczenie o winie czy o odpowiedzialności, ale rozstrzygnięcie w przedmiocie zgodności reklamy z Kodeksem. Oczywiście Kodeks nie będzie miał wiążącego charakteru dla spraw prowadzonych przez sądy powszechne, aczkolwiek może on być pomocny przy wyznaczaniu zakresu „dobrych praktyk”, np. na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.
W zasadzie skuteczność powyższego Kodeksu zależy od tego, jak duża część podmiotów działających na rynku suplementów diety zobowiąże się do stosowania jego postanowień. Jak już wspomniałem podstawową cechą tego typu kodeksów jest ich dobrowolność. Podmioty mogą przystąpić do kodeksu dobrych praktyk, ale wcale nie muszą tego robić. Czas pokaże, jak będzie w tym wypadku.
Dariusz Mojecki
Radca prawny
Kraków