Jak okiełznać rundy poprawek
Obserwowanie z boku działalności w branży kreatywnej jest dość emocjonujące. Szczególnie jeśli później trzeba rozwiązywać pewne problemy prawne tej branży. A jednymi z najbardziej emocjonujących elementów są „rundy poprawek”.
Przygotowałeś coś dla klienta. Tekst reklamowy. Stronę www. Projekt plakatu. Strategię komunikacji. I cisza. Albo „jutro spojrzę i się odezwę”. A potem… Niby się podoba, ale tu trzeba coś dodać, tam coś usunąć, a w ogóle zamiast niebieskiego powinien być różowy.
A Ty oczywiście chcesz, żeby klient był zadowolony. I robisz poprawki. Ale po tym przychodzą kolejne uwagi. I kolejne. Wiesz, że zrobiłeś wszystko dokładnie tak, jak było ustalone. I zastanawiasz się, czy nie można było temu zapobiec.
Uwagi klienta a wady reklamy
Dla rozwiązania problemu niekończących się poprawek kluczowe jest ustalenie, czy uwagi klienta dotyczą wad czy jedynie tego, że klientowi nie do końca podoba się to, co przygotowałeś. Doświadczenie podpowiada, że najczęściej dotyczą tego drugiego.
Najogólniej można powiedzieć, że z wadami będziemy mieli do czynienia, gdy wykonasz coś niezgodnie z ustaleniami (niezgodnie z umową). O wadach reklamy (czy ogólniej: wadach efektu prac kreatywnych) pisałem w poradniku dostępnym do pobrania z mojego bloga. W przypadku wad najczęściej będziesz zobowiązany do ich poprawienia.
Ale w przypadkach, gdy klient nie zarzuca Ci wykonania czegoś niezgodnie z ustaleniami, to nie może być mowy o wadach i ciążącym na Tobie obowiązku ich usunięcia. Jednak to właśnie na tym tle dochodzi do sporów wokół poprawek zgłaszanych przez klienta.
W branży kreatywnej powszechnie spotykam się z kolejnymi rundami poprawek. Dlatego moim zdaniem najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest ustalenie z klientem przed rozpoczęciem współpracy, jak ma wyglądać proces zgłaszania takich uwag i dokonywania przez Ciebie zmian. Jeśli ustalisz to z klientem na samym początku, to możesz uniknąć wielu problemów w toku współpracy. Skoro dojdziecie do porozumienia, jak ma wyglądać ta procedura, to później będzie mniejsze ryzyko sporu na tym tle.
Rundy poprawek a umowa reklamowa
Rundy poprawek można swobodnie uregulować w umowie reklamowej w zależności od przedmiotu projektu oraz potrzeb i możliwości obu stron.
Co warto określić w umowie? Na pewno będą to:
- czas na akceptację prac przez klienta oraz ewentualnie skutki milczenia klienta,
- czas na dokonanie poprawek,
- zgłaszanie uwag w pakietach,
- ilość darmowych rund poprawek,
- odpłatność za kolejne poprawki powyżej określonej liczby,
- oraz wszystkie inne elementy, które Ty i Twój klient uznacie za ważne.
Moim skromnym zdaniem uregulowanie tego w umowie leży w interesie obu stron. I szczerze Ci to rozwiązanie polecam.
Obowiązek współdziałania klienta
W umowach reklamowych, które przygotowuję, staram się poświęcać kilka punktów współdziałaniu klienta w realizacji umowy. Bo przecież bez informacji czy materiałów od klienta często nie będziesz mógł w ogóle zacząć pracy. I kolejne poprawki mogą być jednym z aspektów braku współdziałania.
Jeśli umowa tej kwestii nie reguluje, a ciągle zgłaszane poprawki i przedłużające się akceptacje destabilizują projekt, to warto wiedzieć, co na to mówią przepisy.
Najważniejsze powinno być chyba stwierdzenie, że nie powinieneś odpowiadać za czasowe obsunięcie się projektu. Samo przekroczenie terminu na realizację projektu nie oznacza od razu, że masz zapłacić klientowi odszkodowanie czy karę umowną. Jeśli opóźnienie jest skutkiem okoliczności, za które nie ponosisz odpowiedzialności (a tak jest w przypadku braku współdziałania ze strony klienta), to Twoja odpowiedzialność powinna być wyłączona.
Ale czasem warto zastanowić się nad tym, czy warto kontynuować tak źle rozpoczętą współpracę. Tu z pomocą może przyjść przepis mówiący:
Jeżeli do wykonania dzieła potrzebne jest współdziałanie zamawiającego, a tego współdziałania brak, przyjmujący zamówienie może wyznaczyć zamawiającemu odpowiedni termin z zagrożeniem, iż po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu będzie uprawniony do odstąpienia od umowy
A jeśli szkoda Ci pieniędzy, które mogłeś za realizację projektu dostać, to z pomocą może przyjść Ci inny przepis:
Zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła Zdaję sobie sprawę, ze zerwanie projektu to ostatnia rzecz, jaką chcesz, ale jeśli nie będziesz miał wyboru, to pamiętaj o tych przepisach.
Komentarze: 1